Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Atak na Tarent
     
craft
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 147
Nr użytkownika: 15.021

 
 
post 8/03/2006, 20:36 Quote Post

Czy Włosi byli wstanie uchronic sie przed atakim alianckim.
Alianci do tej misji uzyli niezbyt powabnych Swordfish-ów. Samoloty te, choc niezgrabne i powolne mogły uniesc 730 kg torpede.Alianci zastosowali torpedy magnetyczne. Jednak maszyn atakujacych było zaledwie kilkanaście. Moje pytanie brzmi: czy włoskie baterie przeciwlotnicze nie były w stanie powstrzymac dwupłatowców, czy zapory balonowe nie były dość skuteczne ? W Tarencie Włosi mieli czego bronic bo tam drzemało min. 6 największych pancerników ich floty.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
micor
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 14.367

 
 
post 8/03/2006, 22:04 Quote Post

Na pewno państwo które traktowało Morze Śródziemne jako swe wewnętrzne jezioro (albo przynajmniej miało takie ambicje) powinno być w stanie odeprzeć atak 21 powolnych samolotów torpedowych na swoją główną bazę morską. To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Pytanie czy mogli powstrzymać Brytyjczyków należy raczej do kategori pytań filozoficznych. Gdyby sprawnie działało rozpoznanie morskie wokół Tarentu, gdyby wywiad wojskowy dostarczał miarodajnych danych, gdyby 21 baterii przeciwlotniczych rozmieszczonych wokół głównego basenu portowego otworzyło ogień zaraz po rozpoczęciu nalotu (a nie z kilkuminutowym opóźnieniem), gdyby włoskie myśliwce nocne stacjonowały w Tarencie (a nie w Turynie!), gdyby wreszcie nie opóźniono montażu sieci przeciwtorpedowych (marynarka obawiała sie że przeszkodzą one okrętom w manewrowaniu w porcie i w dniu nalotu zapora pozostawała nieukończona) to atak Swordfish'ów mógł się nie udać. Ale nic takiego się nie stało i dlatego ta śmiała i brawurowa akcja przyniosła takie efekty. Chwała za to Anglikom a Włosi niech się wstydzą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
craft
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 147
Nr użytkownika: 15.021

 
 
post 9/03/2006, 8:02 Quote Post

Na obronę Włochów przypomnijmy, ze przd atakiem przeszła w Tarencie silna burza która zniszczyła sporą czesc zapory balonowej. Z tego co czytałem to kazdy pancernik włoski byl otoczony juz od dawna siecia antytorpedowa, dlatego Anglicy musieli użyc niebezpiecznych zarówno dla wroga jaki i dla siebie torped magnetycznych. Po drugie Włosi mogli sie spodziewać ataku ponieważ od paru dni nad Tarentem pojawiały sie brytyjskie samoloty zwiadowcze. Co do baterii przeciw lotniczych to udało im się zaledwie zestrzelic jeden samolot, drugi został zestrzelony prze włoski niszczyciel a 18 (było ich 20 a nie 21)Swordfishów spokojnie wrociło na lotniskowiec Illustrious.
Chciałbym się dowiedziec dlaczego Włosi tak beznadziejnie się bronili, stracili pancernik "Conte di Cavour" a dwa pozostałe pancerniki "littorio"i "Duilio" były wyeliminowane z walki na conajmniej kila miesięcy nie liczac strat w mniejszych jednostkach. Nie rozumiem tez postępowania włoskiej armi: po pierwsze dlaczego wszystkie pancerniki były zgromadzone w jednym porcie ? Przeciez to było oczywiste, ze mogą się stac celem ataku. Po drugie dlaczego nie brały one udziału od poczatku walk??
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Seydlitz
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 13.837

Mariusz
Zawód: prawnik
 
 
post 9/03/2006, 22:59 Quote Post

Podejrzewam, że włoskiemu dowództwu nie bardzo mieściło się w głowie, że Brytyjczycy są w stanie przeprowadzić skuteczny nalot na okręty skoncentrowane w Tarencie. Przypominam, że spora część ówczesnych dowódców odnosiła się bardzo sceptycznie co do możliwości lotnictwa w starciu z pancernikami. Zresztą największym okrętem zatopionym do tego czasu przez lotnictwo był niemiecki lekki krążownik Koenigsberg (w trakcie kampanii norweskiej). Natomiast eksperymenty prowadzone w okresie międzywojennym z udziałem okrętów - celów (m.in. w Japonii i USA) nie wywarły większego wpływu na poglądy tzw. autorytetów. O lekceważeniu możliwości lotnictwa świadczą zresztą Pearl Harbour i Kuantan (i to pomimo lekcji udzielonej Włochom w Tarencie).
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
craft
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 147
Nr użytkownika: 15.021

 
 
post 12/03/2006, 18:37 Quote Post

Zgadzam sie.Moim zdaniem Włosi to zdecydowanie słaba armia tak na lądzie jak i na morzach. Wydaje mi się że było to spowodowanie niezdecydowaniem i powątpiewaniem w słusznosc decyzji dowódców co do walki z niedawnymi sojusznikami. Byc moze własnie dlatego atak na Tarent był tak dotkliwy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 12/03/2006, 20:02 Quote Post

QUOTE(craft @ 12/03/2006, 18:37)
Zgadzam sie.Moim zdaniem Włosi to zdecydowanie słaba armia tak na lądzie jak i na morzach. Wydaje mi się że było to spowodowanie niezdecydowaniem i powątpiewaniem w słusznosc decyzji dowódców co do walki z niedawnymi sojusznikami. Byc moze własnie dlatego atak na Tarent był tak dotkliwy.
*



Od kiedy to Wielka Brytania i Francja w 1940 roku były w sojuszu z Włochami?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
craft
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 147
Nr użytkownika: 15.021

 
 
post 12/03/2006, 20:40 Quote Post

Zle zrozumiałeś moja odpowiedz chodzi mi o sojusznikow z I wojny swiatowej a nie o 1940 rok
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Marcin R.
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 467
Nr użytkownika: 15.023

Stopień akademicki: magister historii
 
 
post 15/03/2006, 11:20 Quote Post

Atak na Tarent najlepiej pokazał, jak narażona na ataki lotnicze jest flota w porcie. Faktem jest, że Anglikom się poszczęściło, termin nalotu był kilkukrotnie przekładany, a kilka samolotów zatankowanych zostało zanieczyszczonym paliwem, co spodowało, że po starcie silnik po kilku minutach zatarł się, a załogi zmuszone zostały do wodowania. Lekcje poglądową z ataku na Tarent wyciągneli Japończycy już rok później, Amerykanie nie - pomimo, że amrykański obserwator znajdował się na pokładzie lotniskowca.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
craft
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 147
Nr użytkownika: 15.021

 
 
post 22/03/2006, 18:56 Quote Post

Nie wiem czy było to jedynie szczęście Anglików,wydaje mi się że była to jednak nieudolność obrony włoskiej bo jak powolne dwupłatowe Swordfishe mogły bez problemu storpedować statki wroga przy tak silnej obronie. Pierwszy atak rzeczywiscie mógł zaskoczyc Włochów ale zaraz po nim nastąpił drugi i tak samo jak pierwszy udał sie.Do tego tak jak wspomniałem wcześniej samoloty angielskie dokonywały zwiadów(jeden podobno przeleciał pare metrów nad masztami statków i na koniec domachał Włochom skrzydłami i odleciał bez problemów do bazy).Do tego trzeba jeszcze dodac że Anglicy swobodnie przeprowadzali swoje konwoje tuż pod nosem baz wroga , to wydaje mi sie conajmniej dziwne i niezrozumiałe.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 16/04/2006, 15:06 Quote Post

QUOTE
Amerykanie nie - pomimo, że amrykański obserwator znajdował się na pokładzie lotniskowca.

Nie tylko - Amerykanie przeprowadzili tez symulacje u siebie na Hawajach - wynik byl podobny - oczywiscie nic to nie zmienilo.

QUOTE
Do tego trzeba jeszcze dodac że Anglicy swobodnie przeprowadzali swoje konwoje tuż pod nosem baz wroga , to wydaje mi sie conajmniej dziwne i niezrozumiałe.

No nie tak swobodnie - straty wsrod statkow byly bardzo duze
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
jogi bear
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 114
Nr użytkownika: 17.322

 
 
post 8/06/2006, 19:39 Quote Post

Uważam, że bitwy wygrywa się zanim padną pierwsze strzały. Gdyby obrona i zabezpieczenia w Tarencie były lepsze to Anglicy zastosowaliby inną taktykę stosowną do tych zabespieczeń, albo w ogóle zrezygnowali z ataku gdyby to było niemożliwe. Faktem jest jednak, że atak taki nie miał precedensu w histori, a Włosi byli nieprzygotowani do wojny pod każdym względem. Wiekszym błędem było wycofanie na stałe z Tarentu ciężkich okrętów. Zamiast tego Włosi powinni przemyśleć dlaczego Anglikom się udało i poprawić obronę. Oni jednak tego nie zrobili a okręty operowały odtąd z baz znacznie oddalonych od akwenów na których miały działać i to był chyba największy sukces Brytyjczyków.

(Edyt.ortogr)

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/06/2006, 23:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 8/06/2008, 15:18 Quote Post

Włosi wiedzieli czym mogą dysponować Brytyjczycy i pewnie niezbyt się tym przejmowali.
Zresztą w tym czasie na morzu Śródziemnym to Brytyjczycy byli w defensywie i poczucie przewagi mogło uśpić Włochów.
Czas też pokazał, że naloty na bazy morskie zawsze będą groźne. Niemcy nie dla fantazji budowali schrony dla U-bootów w portach morza północnego.
Co do ilości samolotów to z 20 biorących udział w nalocie Włosi strącili 21 (Przynajmniej tak twierdzili).
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Glasisch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 920
Nr użytkownika: 54.293

Michal Jarczyk
Zawód: germanista
 
 
post 9/12/2010, 13:16 Quote Post

QUOTE(craft @ 9/03/2006, 8:02)
Na obronę Włochów przypomnijmy, ze przd atakiem  przeszła w Tarencie silna burza która zniszczyła sporą czesc zapory balonowej.


W magazynach było na tyle stosownego materiału, że spokojnie mogli te szczeliny polatać, ale nikt nie wydał rozkazu i nikt z odpowiedzialnych nie może zasłonić się niewiedza.

Podczas ataku można było wykonać bardzo prostą zdawałoby się czynność, a mianowicie zapalić na lądzie i atakowanych okrętach swoje reflektory, aby w ten sposób przeszkodzić atakującym w ich zamiarach.

I może zagadka mała. Włosi próbowali dokonać odwetu za Tarent w sierpniu 1940 r. Gdzie zamierzali uderzyć, czy to uczynili, jakie były siły włoskie i z jakim skutkiem? Podpowiedź, u Perepeczki tego nie znajdziecie, chyba?

QUOTE(Rian @ 16/04/2006, 15:06)
No nie tak swobodnie - straty wsrod statkow byly bardzo duze
*



no chyba tylko w operacji "Pedestal", kiedy po raz pierwszy w wojnie na tym akwenie Oś się zjednoczyła i przywaliła i to jak! Samoloty, okręty podwodne, kutry torpedowe, krążowniki, no te miały pecha, ale gdzie były ciężkie okręty? Stały w bazie i to nie bynajmniej z braku paliwa, ale je oszczędzano na okres powojenny, bo co niektórzy chcieli wyprowadzić Włochy z wojny "za wszelką cenę". Proszę się zorientować, kim był Maugeri i co on wyprawiał?

Ten post był edytowany przez Glasisch: 9/12/2010, 15:16

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 12/12/2010, 22:35 Quote Post

QUOTE
I może zagadka mała. Włosi próbowali dokonać odwetu za Tarent w sierpniu 1940 r. Gdzie zamierzali uderzyć, czy to uczynili, jakie były siły włoskie i z jakim skutkiem? Podpowiedź, u Perepeczki tego nie znajdziecie, chyba?

Ja bym stawiał, że odwetem był na atak na port Aleksandrii siłami X Flotylli. Siły: 1 OP i 3 żywe torpedy (6 osób załogi). Straty własne - 6 wziętych do niewoli. Straty brytyjskie - 2 pancerniki zatopione (osiadły na dnie portu) - "Queen Elizabeth" i "Valiant".

QUOTE
no chyba tylko w operacji "Pedestal"

No nie tylko:
- Operacja "Astrologer" - oba statki zostały posłane na dno przez Savoie - 100% strat
- Operacja "MF-5" - spośród 3 statków - 2 poszły na dno, 1 uszkodzony musiał zawrócić - 66% strat
- Operacja "MG-1" - spośród 4 statków tylko 2 dotarły do portu w La Valetta, ale i one poszły na dno - 100% strat
- Operacja "Vigorous - spośród 11 statków, 2 poszły na dno - reszta nie zdołała się przebić i zawróciła - 18% strat, ale żaden statek nie dotarł na Maltę
- Operacja "Harpoon" - spośród 6 statków - 4 zatopione - 66% strat
- o operacji "Pedestal" już wspomniałeś - 9 spośród 14 statków poszło na dno - 64% strat

Ten post był edytowany przez Rian: 12/12/2010, 22:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 13/12/2010, 0:32 Quote Post

Glasisch napisał:
QUOTE
I może zagadka mała. Włosi próbowali dokonać odwetu za Tarent w sierpniu 1940 r. Gdzie zamierzali uderzyć, czy to uczynili, jakie były siły włoskie i z jakim skutkiem?


Być może piszesz o planowanym ataku "żywych torped" na Aleksandrię? Włoski okręt podwodny "Iride" przystosowany do wypuszczania "żywych torped" i mający już na pokładzie dwa takie pojazdy został zatopiony wraz z okrętem-bazą "Monte Gargano" właśnie w sierpniu 40 roku.

Tyle tylko, że trudno tak planowany atak nazwać odwetem, bo byłby to chyba pierwszy w historii przypadek, gdy uderzenie odwetowe[sierpień 1940] wyprzedza i to o kilka miesięcy zdarzenie na które jest odpowiedzią[listopad 1940].
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej