Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
> "Przysłup Caryński-Krywe n/Sanem", Ścieżka historyczno-przyrodnicza
     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 28/10/2010, 12:39 Quote Post

Ścieżka historyczno-przyrodnicza "Przysłup Caryński-Krywe n/Sanem"

Jedna z moich ulubionych tras, polecam ją wszystkim zainteresowanym bieszczadzką przyrodą, fenomenem przyrodniczo-historycznym "krainą dolin", urokliwymi krajobrazami, pięknymi panoramami. Została ona wytyczona w 2000 r, jest jedną z najstarszych na naszym ternie i jedną z najlepiej utrzymanych. Infrastruktura szlakowa, oznakowania są dobre. Zaczyna się obok Koliby w Przysłupiu Caryńskim, wiedzie doliną Caryńskiego, przez Nasiczne wprowadza na jeden z moich ulubionych szczytów Dwernik-Kamień (przepiękna i rozległa panorama), zbiega przez Magurkę do Sękowca, potem drogą prowadzi przez Zatearnicę, aby zakończyć swój bieg w Krywem n/Sanem. Trasę można podzielić na kilka etapów i połączyć z innymi szlakami, ścieżkami przyrodniczymi, eko-muzeum. Ja lubię nią wędrować w ten sposób: Nasiczne-Przełęcz n/Nasicznem (można odbić do jaskiń) -Caryńskie- Przysłup Cartyński- szlak żółty Przysłup-Bereżki lub Przełęcz Wyżniańska ewentualnie Berehy G.-Połonina Caryńska-Przysłup-Caryńskie-Nasiczne. Druga część trasy: Nasiczne-Dwernik-Kamień-trasa ekomuzeum - druga grzęda Dwernika-Kamienia- las nasienny-ściana skalna-wodospad Szepit-Zatwarnica-Krywe. Wokół Zatwarnicy jest wytyczona trasa eko-muzeum. Nie należy wykorzystywać jej w całości, gdyż w Hulskiem została poprowadzona przez teren sporny, narusza własność prywatną. Na pierwszy przystanek czyli na Przysłup Caryński można dotrzeć też szlakiem niebieskim przez Magurę Stuposiańską.

Ścieżka rozpoczyna się na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, potem biegnie przez Park Krajobrazowy Doliny Sanu. Noclegi: schronisko Koliba - Przysłup Caryński, ośrodek BARR i gospodarstwa agroturystyczne w Zatwarnicy, ośrodek (nie pamiętam nazwy w Sękowcu).
W 2000 roku został wydany przewodnik po ścieżce napisany przez Bogdana Augustyna i Zbigniewa Niewiadomskiego. Moim zdaniem bardzo interesujący. Autorzy przedstawiają historię poszczególnych istniejących i nieistniejących wsi mijanych po trasie. Oprócz tego w publikacji znajdują się dokładne mapy poszczególnych odcinków z historycznym układem zabudowań poszczególnych wsi, ryciny i zdjęcia archiwalne.
Autorzy piszą też o zespołach przyrodniczo-historycznych znajdujących się na ternie gminy Lutowiska.

Spis treści
Zapraszamy do gminy Lutowiska
Ścieżka historyczno-przyrodnicza
- Caryńskie
- Nasiczne
- Zatwarnica
- Hulskie
- Krywe nad Sanem
Zespoły przyrodniczo-krajobrazowe
- Dwernik
- Ruskie
- Smolnik nad Sanem
- Stuposiany
Wykaz wybranej bazy turystycznej

Tytuł: " Ścieżka historyczno-przyrodnicza "Przysłup Caryński-Krywe n/Sanem
Autor: Bogdan Augustyn, Zbigniew Niewiadomski
Wydanie: I
Stron: 16
ISBN: 83-905300-7-4
Wydawnictwo: Agencja Reklamowo-Wydawnicza "Ostoja"
Lutowiska 2000

"Caryńskie
Jednym z najpiękniejszych miejsc w Bieszczadach jest malownicza dolina potoku Caryński. Początkowo teren ten był częścią Dwernika i jego mieszkańcy go zagospodarowywali. swoistym świadectwem tego czasu jest nazwa wsi pochodząca pd rumuńskiego słowa carina, które przyszło tu z wołoskimi pasterzami i oznaczająca uprawne pole. Zabudowania wioski ciągnęły się po obu stronach potoku Caryński aż do działu wodnego w miejscu zwanym Przysłup. Kilkanaście domów leżało już w górnej części zlewni potoku Bystry spływającego do Bereżek. (mapa nr 1)
Miejscowość powstała pod koniec XVI w., lecz w źródłach pojawia się dość późno, bo w 1620 r., kiedy jej właścicielką była wojewodzina mścisławska Helena Kiszkowa. Później wieś dzieliła losy Dwernika będąc częścią latyfundium należącego najpierw do Stadnickich, Ossolińskich, zaś w XVIII w. Mniszchów. Choć ówcześni właściciele należeli do największych rodów w Rzeczypospolitej i bezpośrednio wpływali na politykę, górska wieś żyła własnym życiem niezmiennym od stulecia.
Pod koniec wieku XVIII dobra te nabył J. Adel, jego córki utrzymały je do 18881 r. Przez ten czas wieś podlegała pod zarząd dóbr w Smolniku. Nowi właściciele firma J.&J. Kohn planowała tu stworzenie ośrodka przemysłu drzewnego, zamierzenia te nie zostały jednak zrealizowane. Ostatecznie w 1894 r. dobra nabył A. Pogłodowski wysoki urzędnik w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w Wiedniu. W 1903 r. majątek zakupił T.Serwatkowski, zaś w 1922 oddziedziczyła go Felicja Dzieduszycka. W latach 1924-1931 z jej polecenia przeprowadzono parcelację dworskich gruntów rolnych, które odsprzedano miejscowym chłopom.
Wszystkie te opisane powyżej zmiany właścicieli w niewielkim stopniu wpłynęły na rytm życia wsi. Mieszkańcy izolowanej od świata doliny gospodarowali nadal tak jak ich przodkowie. z tej przyczyny zachowała się prawie niezmieniona kultura ludowa. Tradycyjna gospodarka i stale wzrastająca ilość mieszkańców spowodowała głód ziemi i znacząco wpłynęła na krajobraz doliny. Caryńscy gazdowie dla swoich stad potrzebowali dużych zapasów siana na długą zimę. Z tej przyczyny poprzez stulecia wykarczowali na północnych stokach Połoniny Caryńskiej liczne polany, które w XX w. połączyły niżej połączone użytki rolne z połoniną. Podobne zjawisko zaszło na granicy z Nasicznem. Stosowano tu praktycznie wszystkie możliwości rolniczego wykorzystywania terenu. Jedyny większy kompleks leśny istniał w północnej części wsi. Przy ciągłym wzroście ludności od końca XIX w. stałym zjawiskiem w życiu wsi stała się emigracja zarobkowa głównie do Ameryki, która objęła prawie połowę dorosłych mieszkańców. wielu z nich po latach pracy w wielkich aglomeracjach w USA wracało so rodzinnej wsi, kupowało gospodarstwa i nadal żyli jak przodkowie.
Centrum życia wioski była miejscowa cerkiew p.w. św. Dymitra zbudowana w 1777 r. Przy cerkwi istniała również w XIX w. drewniana kaplica kultowa, następnie na jej miejscu zbudowano murowaną. Świątynia ta była od dawna lokalnym centrum kultu św. Jana Chrzciciela.
Tradycję tę usankcjonował papież Leon XIII prawem udzielania pełnych odpustów w dzień tegoż świętego. Do Caryńskiego w dzień Odpustu podążali wierni z okolicznych wsi, zaś w uroczystościach religijnych brało udział nawet kilka tysięcy osób. Przy trasach pielgrzymkowych powstały kapliczki i krzyże.
Po zakończeniu II wojny światowej położenie wsi spowodowało, że stacjonowały tu różne formacje UPA. W maju 1946 r. wszyscy mieszkańcy Caryńskiego wysiedleni do ZSRR. Opustoszałe zabudowania zostały spalone.
Czas i rekultywacje terenów rolnych w latach siedemdziesiątych zatarły większość śladów po pasterskiej wsi. Dziś jedynym w miarę dobrze zachowanym świadectwem są ruiny dawnej kaplicy ś. Jana Chrzciciela i cmentarz z kilkoma zachowanymi nagrobkami, na którym była zlokalizowana. W terenie widoczne są fragmenty cerkwi p.w. św. Dymitra. W sąsiedztwie dawnej cerkwi zachował się również kamienny krzyż z 19911 r.
Z innych śladów przeszłości w różnych częściach doliny natrafić można na fundamenty budynków, studnie i zdziczałe sady. Słabo widoczne są również pozostałości po młynie wodnym rodziny Rapaczów w górnej części dawnej zabudowy."
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1


 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Odpowiedzi
     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 1/06/2011, 6:59 Quote Post

Na forum bieszczadzkim Kolega PaweleS umieścił ciekawą prezentację z pięknymi zdjęciami z okolic Krywego. Za Jego zgodą i przy Jego pomocy przeniosę ją tu, aby cieszyła oczy historyków. smile.gif

To miał być ten jeden z niewielu wolnych weekendów.Ostatnio czasu jakby mniej.
Majowy wypad w Beskid Niski nie wypalił.Tam miałem jechać z rodziną.
Teraz więc musiały być Bieszczady.
I na początku powstało pytanie : gdzie?
Mam tylko dwa dni.
Pierwsza rzecz gdzie zawiozą mnie autobusy.
Ten pierwszy z Puław do Sanoka.
W Sanoku o 5:00.A stamtąd pojawiły się dwa kierunki.
5:20 Górzanka bądź 7:00 Ustrzyki Górne.Zwyciężyła Górzanka-kierunek Wołkowyja ,stamtąd Terka i dalej ku Zatwarnicy przez Tworylne,Krywe.Pomysł był by iść dalej z Zatwarnicy przez Suche Rzeki do Puchatka.Ale czy dam radę????
6:20 może 30 może jeszcze później opuszczam autobus i idę asfaltem ku Terce przez Bukowiec.
Śpiew ptaków i dookoła piękno ( może do tego niech będzie taki muzyczny podkład :
http://www.youtube.com/watch?v=Qaa_FcMRsl4

i takie widoki

user posted image


Idę dalej ulicą.Próbuję złapać okazję bo wolę jak najszybciej dotrzeć do Terki.
I zatrzymuje się pewien sympatyczny myśliwy ze strzelbą na tylnej kanapie auta.Jadę z nim kilka kilometrów.
Mimo,że jedzie w kierunku Rajskiego zbacza z drogi i zabiera mnie pod górę ku Terce.Miło rozmawiamy.
Kilometr przed Terką znowu idę asfaltem.
Zieleń i błękit nieba dookoła.Pięknie jest.
Terka:

user posted image



W Terce skręcam w lewo.Kieruję się na przełęcz między Korbem a Berdycią.
Dookoła takie widoki:

user posted image


Niech gra inna muzyka.Żwawiej
http://www.youtube.com/watch?v=hnAwPeqrdAk

Uwielbiam to smile.gif

Idę dalej.
Wchodzę do Rezerwatu Krywe.

user posted image


Niebawem spotykam chłopaka z Krosna,imiennika mego.
Idziemy dalej błotnistą drogą razem.Po lewej stronie San a my kierujemy się ku Tworylnemu.

user posted image

Nie przepadam za tą błotnistą drogą.Ale to co dalej powoduje ,że się chce iść dalej smile.gif
http://www.youtube.com/watch?v=WjTPltVP ... re=related

Dolina Tworylnego wiosną jest taka piękna.

user posted image


Pozostałości po dawnych mieszkańcach:
user posted image

user posted image

user posted image

user posted image


Zawsze w takich chwilach,w miejscach takich zastanawiam się jak żyli tu ludzie.
Czy byli szczęśliwi?
Jak się im tu żyło?
Dlaczego już ich tu nie ma?
Tyle pytań.
Żadnych odpowiedzi.
Mnóstwo odpowiedzi.

No i nowi mieszkańcy pobudowali sobie tu swoje domy.Im chyba jest tu dobrze:

user posted image



Za to moje buty są już mokre a nogi ciągle smagane pokrzywami (idę w krótkich spodenkach)
Ale i tak jestem szczęśliwy.
tak bardzo:
http://www.youtube.com/watch?v=GnSbkLqnNX0

Coraz bardziej w sobie odkrywam zachwyt nad dolinami.
nie potrzebuję już do tego wyłącznie szczytów.
W DOLINACH PIĘKNIE JEST!!!


Żegnaj,
nie
do zobaczenia Dolino Tworylnego smile.gif

user posted image



Pamiętająca to wszystko
http://www.youtube.com/watch?v=_mIZCiXPv0w&feature=related

user posted image

Krywe coraz bliżej.Nadciągają burze.Grzmi dookoła.
Przed samą wsią gubimy drogę.
Jeszcze większe błoto,jeszcze większe pokrzywy,jeszcze więcej wody w butach wink.gif
Nogi mają dość pokrzyw.Oby to była prawda,że to dobre na reumatyzm jest.

Jesteśmy w Krywem.Czas na posiłek.Czas na łyk niesamowicie smakującego piwa.
Burza tuż tuż.

user posted image



Czas iść szybciej.
user posted image

user posted image


Dopadła nas przed wejściem na Szczob.
http://www.youtube.com/watch?v=alRkPBCfDaY

Wali gradem po głowach.Nie boli ale da się je odczuć.A potem już zlewa.Pioruny uderzają dookoła
Już nic tylko idziemy.Jak najszybciej do stokówki a nią już do Zatwarnicy.
Już bez zdjęć wink.gif

Dalej nie było już sił ani pogody by iść przez Zatwarnicę do Puchatka.
Dobrzy ludzie są wszędzie.
Przedostałem się czterem okazjami do Przeł.Wyżniej.
Stamtąd na nogach po prawie suchym dotarłem do Puchatka.
Po to by na drugi dzień 0 4 nad ranem wstać.
user posted image

user posted image


I to już koniec
A na koniec:

http://www.youtube.com/watch?v=Ny4izkgnX_k

Przez oceany, przez morza
Ponad lasami zczerniałych drzew
Przez doliny (gdzie) nadal nie ośmielamy się oddychać
Być u Twego boku

Ponad zmieniającą się pustynną równiną
Poprzez góry całe w płomieniach
Przez wyjące wiatry i zacinające deszcze
Być u Twego boku

Każda mila i każdy rok
Każdą najmniejszą łzą
Nie potrafię tego wytłumaczyć, kochana
Nie będę nawet próbował

W te noc, jak kolizja gwiazd
Przez granice podziału,
Lasy kamienia stojące nieruchomo
Być u Twego boku

Każda mila i każdy rok
Każdą najmniejszą łzą
Nie potrafię tego wytłumaczyć, kochana
Nie będę nawet próbował

Lecz jedno na pewno wiem
Miłość przybywa na skrzydłach
Dlatego tej nocy będe u Twego boku
Lecz nad ranem odlecę

Z najgłębszego oceanu po najwyższy szczyt
Przez granice twego snu
Do dolin gdzie nie ośmielamy się odezwać
Być u Twego boku
Przez bezkresną dzicz
Gdzie wszystkie zwierzęta pochylają swe głowy
Kochanie, nigdy nie spocznę
Dopóki nie będę u twego boku

Każda mila i każdy rok
Czas i odległość zanikają
Nie potrafię tego wytłumaczyć… nie, kochana
Nie będe nawet próbował

I jedno tylko na pewno wiem
Miłość przybywa na skrzydłach
I tej nocy będe u twego boku
Lecz nad ranem odlecę
Miłość wznosi się tego dnia
J tej nocy moge być u twego boku
Lecz nad ranem odlecę, nad ranem odlecę
Nad ranem odlecę...
Doszliśmy.Ja przemoczony


Starałem się.
Wyszło jak wyszło.

P.S. W sumie nie wiem czemu Nick na koniec.Ale on jest po prostu super.

Ten post był edytowany przez lucyna beata: 1/06/2011, 8:11
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2



 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej