|
|
Feminizm A Mizoandria Według Krajów Europy
|
|
|
|
dammy:
CODE Feminizm Urszuli Kuczyńskiej jest ciekawy i dla mnie w porządku choć w paru szczegółach możemy się różnić.
Przypadek Kuczyńskiej jest symptomatyczny a zarazem śmieszny (przynajmniej dla osoby patrzącej na to całkowicie spoza jej środowiska), gdyż dobrze obrazuje co się teraz dzieje na lewicy.
Wyraziła się publicznie, że ma wątpliwości czy zastępowanie słowa "kobiety" terminami "osoby z macicami" albo "osoby menstruujące" to postawa lewicowa.
W odpowiedzi straciła stanowisko asystentki posła Partii Razem i została przez własne środowisko oskarżona o terfizm (w uproszczeniu - pogląd że transpłciowi mężczyźni nie są prawdziwymi kobietami), które to oskarżenie na lewicy ma teraz siłę rażenia zbliżoną do oskarżenia o faszyzm.
W odpowiedzi opublikowała oświadczenie w którym twierdzi, że padła ofiarę nagonki rozpętanej przez środowisko związane z seks-biznesem wspierane przez anarchizujące kolektywy oraz, że miała jakąś partyjną aferę za którą stoją działaczki Sex Work Polska i jej zdaniem pro-sutenerski Stop Bzdurom (czyli kolektyw kierowany przez niejakiego Margota).
Wygląda na przykład radykałki, która uważała że należy do jakiegość środowiska ale nagle przekonała się że to środowisko jest znacznie bardziej radykalne niż ona i została przez to środowisko (wedle najlepszych wzorów marksistowskich) napiętnowana i wykluczona.
PS: A Ty osobiście uważasz że słowo "kobiety" należy zastępować terminami "osoby z macicami" albo "osoby menstruujące" czy też w/w kwestia jest jedną w której z Kuczyńską możesz się różnić ?
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 5/07/2021, 7:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sima Zhao @ 4/07/2021, 23:46) Przypadek Kuczyńskiej jest symptomatyczny a zarazem śmieszny (przynajmniej dla osoby patrzącej na to całkowicie spoza jej środowiska), gdyż dobrze obrazuje co się teraz dzieje na lewicy.
Raczej dotyczy to nie całej lewicy tylko partii Razem i skrajnych środowisk feministycznych i LGBT+. To co tam się zdarzyło osiągnęło poziom absurdu.
CODE Wyraziła się publicznie, że ma wątpliwości czy zastępowanie słowa "kobiety" terminami "osoby z macicami" albo "osoby menstruujące" to postawa lewicowa.
I słusznie.
CODE W odpowiedzi straciła stanowisko asystentki posła Partii Razem i została przez własne środowisko oskarżona o terfizm (w uproszczeniu - pogląd że transpłciowi mężczyźni nie są prawdziwymi kobietami), które to oskarżenie na lewicy ma teraz siłę rażenia zbliżoną do oskarżenia o faszyzm.
W SLD myślę, że by jej się upiekło.
CODE W odpowiedzi opublikowała oświadczenie w którym twierdzi, że padła ofiarę nagonki rozpętanej przez środowisko związane z seks-biznesem wspierane przez anarchizujące kolektywy oraz, że miała jakąś partyjną aferę za którą stoją działaczki Sex Work Polska i jej zdaniem pro-sutenerski Stop Bzdurom (czyli kolektyw kierowany przez niejakiego Margota).
Tutaj przesadziła. Dopóki nie skrytykowała skrajnie lewicowej nowomowy dopóty "środowiska prosutenerskie" na jej polityczną karierę nie miały wpływu. A że cieszono się tam z jej potknięcia to już inna sprawa. W Stop Bzdurom krytykowano ją za wypowiedź dot. transeksualistów w Wysokich Obcasach.
QUOTE Wygląda na przykład radykałki, która uważała że należy do jakiegość środowiska ale nagle przekonała się że to środowisko jest znacznie bardziej radykalne niż ona i została przez to środowisko (wedle najlepszych wzorów marksistowskich) napiętnowana i wykluczona.
Jakaż ona radykalna. Można mieć lewicowe poglądy i nie być radykałem. Dla mnie ten sąd kapturowy i krytyka Urszuli Kuczyńskiej to miało być wydarzenie medialne dla skrajnych środowisk LGBT+ i feministycznych, że Partia Razem to wciąż ich partia. Ten dziwny pragmatyzm za nic sobie ma granice śmieszności.
QUOTE PS: A Ty osobiście uważasz że słowo "kobiety" należy zastępować terminami "osoby z macicami" albo "osoby menstruujące" czy też w/w kwestia jest jedną w której z Kuczyńską możesz się różnić ?
Chyba żartujesz. Ta nowomowa jest tak absurdalna, że aż zabawna.
|
|
|
|
|
|
|
|
dammy:
CODE W SLD myślę, że by jej się upiekło.
Pewnie tak. Wiele jednak wskazuje na to, że w Lewicy dynamiczniejszą/dominującą siłą jest teraz Razem a nie SLD.
CODE Tutaj przesadziła. Dopóki nie skrytykowała skrajnie lewicowej nowomowy dopóty "środowiska prosutenerskie" na jej polityczną karierę nie miały wpływu. A że cieszono się tam z jej potknięcia to już inna sprawa. W Stop Bzdurom krytykowano ją za wypowiedź dot. transeksualistów w Wysokich Obcasach.
Faktem jednak jest, że Sex Work Polska oraz Stop Bzdurom (popierane przez Partię Razem) to są środowiska pro-sutenerskie.
CODE Jakaż ona radykalna. Można mieć lewicowe poglądy i nie być radykałem. Dla mnie ten sąd kapturowy i krytyka Urszuli Kuczyńskiej to miało być wydarzenie medialne dla skrajnych środowisk LGBT+ i feministycznych, że Partia Razem to wciąż ich partia. Ten dziwny pragmatyzm za nic sobie ma granice śmieszności.
Z mojego punktu widzenia ona jest radykalna ale owszem nieco mniej niż inne przynajmniej w pewnych kwestiach.
W feminizmie, jak rozumiem jest teraz wojna domowa między trans-feministkami (takie co uważają że transseksualni mężczyźni to kobiety) i TERF (takie co uważają że transseksualni mężczyźni to nie kobiety) w której te pierwsze są stroną agresywną/atakująca. Przybiera ona ostre formy - slogany typu "punch TERF" (bij TERF) czy "kill TERF"(zabij TERF) a także fizyczne ataki nie należą w niej do rzadkości. Na przykład tutaj trochę o tym:
https://www.womenarehuman.com/trans-activis...omens-day-2021/
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 6/07/2021, 14:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sima Zhao @ 6/07/2021, 12:27) Pewnie tak. Wiele jednak wskazuje na to, że w Lewicy dynamiczniejszą/dominującą siłą jest teraz Razem a nie SLD.
Nic na to nie wskazuje. Na lewicy Razem to co najwyżej przybudówka SLD.
CODE Faktem jednak jest, że Sex Work Polska oraz Stop Bzdurom (popierane przez Partię Razem) to są środowiska pro-sutenerskie.
Termin "środowiska prosutenerske" jest stosowany przez feministki sprzeciwiające się prostytucji wobec każdej organizacji popierającej legalizację tego zawodu. Więc nie zawsze może być trafny. Jeśli jakieś środowisko popiera legalizację prostytucji, ale jest również za kryminalizacją czerpania korzyści przez osoby trzecie to trudno je nazwać prosutenerskim. O ile Sex Work Polska może budzić wątpliwości to zarzucanie prosutenerstwa Stop Bzdurom to efekt bezceremonialnego kontrataku Kuczyńskiej po krytyce ze strony tego portalu i terminologii używanej przez niektóre odłamy feminizmu. Urszula Kuczyńska trafiła na tekst w którym jedna z kilku prowadzących portal-Łania przyznała się, że dorabiała sobie uprawiając najstarszy zawód świata. Niemniej na portalu nie znalazłem żadnego artykułu dot. prostytucji.
QUOTE Z mojego punktu widzenia ona jest radykalna ale owszem nieco mniej niż inne przynajmniej w pewnych kwestiach. W feminizmie, jak rozumiem jest teraz wojna domowa między trans-feministkami (takie co uważają że transseksualni mężczyźni to kobiety) i TERF (takie co uważają że transseksualni mężczyźni to nie kobiety) w której te pierwsze są stroną agresywną/atakująca. Przybiera ona ostre formy - slogany typu "punch TERF" (bij TERF) czy "kill TERF"(zabij TERF) a także fizyczne ataki nie należą w niej do rzadkości. Na przykład tutaj trochę o tym: https://www.womenarehuman.com/trans-activis...omens-day-2021/
Ten konflikt nie dotyczył do pewnego momentu Polski. Konflikt między terfami, a LGBT+ rozpętały radykalne feministki, które oprócz postulatów, które miały ręce i nogi dorzuciły całą retorykę, która w bezceremonialny i czasem dość prymitywny sposób odnosiła się do transseksualistów. I nie chodzi tu o Kuczyńską.
Ten post był edytowany przez dammy: 7/07/2021, 10:03
|
|
|
|
|
|
|
|
dammy:
CODE Nic na to nie wskazuje. Na lewicy Razem to co najwyżej przybudówka SLD.
Tego nie jestem pewny - od czasu jak Razem i SLD są w koalicji (Lewica) sondaże nie pokazują osobno poparcia dla Razem i dla SLD. Natomiast w mediach znacznie głośniej o Razem niż o SLD.
CODE Jeśli jakieś środowisko popiera legalizację prostytucji, ale jest również za kryminalizacją czerpania korzyści przez osoby trzecie to trudno je nazwać prosutenerskim.
W Polsce już od dawna prostytucja (świadczenie usług seksualnych za pieniądze) jest legalna więc popieranie legalizacji prostytucji nie ma najmniejszego sensu (nielegalne jest natomiast czerpanie korzyści z usług seksualnych świadczonych przez inną osobę czyli sutenerstwo/kuplerstwo i inne podobne).
CODE Ten konflikt nie dotyczył do pewnego momentu Polski. Konflikt między terfami, a LGBT+ rozpętały radykalne feministki, które oprócz postulatów, które miały ręce i nogi dorzuciły całą retorykę, która w bezceremonialny i czasem dość prymitywny sposób odnosiła się do transseksualistów.
Teraz jednak ten konflikt Polski najwyraźniej już dotyczy i tak jak napisałem wcześniej wielu środowiskach lewicowych oskarżenie kogoś o bycie TERF stygmatyzuje podobnie do oskarżenia kogoś o bycie faszystą.
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 7/07/2021, 13:28
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla porządku - prostytucja w Polsce jest legalna, ale nie podlega ochronie prawnej i nie może być przedmiotem prawnie skutecznej umowy. Pojęcie "legalność" oznacza dokładnie tyle, że świadczenie takich usług i korzystanie z nich nie jest karalne.
Dammy pisze o czymś innym - o postulacie objęcia prostytucji ochroną prawną. Przeciwnicy tego rozwiązania wskazują, że w takim wypadku gdyby odpłatne świadczenie usług seksualnych stało by się przedmiotem prawnie skutecznej umowy, to przy braku wyłączenia z art 6 ust 2 ustawy o VAT podlegałoby jako świadczenie usług opodatkowaniu VAT (art 8 ustawy) zaś dochód podlegałby opodatkowaniu podatkiem dochodowym czy to jako przychód z działalności gospodarczej, czy to jako z działalności prowadzonej osobiście. W ten sposób państwo kryminalizując stręczycielstwo (czerpanie korzyści z cudzego nierządu) samo czerpałoby takie korzyści pobierając podatki.
Tylko to jest podejście na gruncie etyki a nie faktyczne wspieranie sutenerstwa (podejście państwo jako sutener - monopolista) i opiera się wyłącznie na żonglerce pojęć. Przy nieco odmiennej perspektywie państwo nie jest żadnym sutenerem (nie ograbia prostytutek z ich zarobku) tylko jak każde świadczenie usług obciąża opodatkowaniem dochodu, a ich klientów konsumpcyjnym podatkiem VAT (zakładając, że prostytutka wybierze status podatnika czynnego i uzyska prawo do odliczenia od zakupów służących do czynności opodatkowanych).
Ten post był edytowany przez chassepot: 24/08/2021, 13:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Dodam że, brak tej "ochrony prawnej" czyni ten zawód z podatkowego punktu widzenia chyba najbardziej uprzywilejowanym. Państwo polskie, wspiera prostytucję jak żadną inną działalność.
Ten post był edytowany przez misza88: 25/08/2021, 8:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 25/08/2021, 14:40) Dodam że, brak tej "ochrony prawnej" czyni ten zawód z podatkowego punktu widzenia chyba najbardziej uprzywilejowanym. Państwo polskie, wspiera prostytucję jak żadną inną działalność.
Nie wspiera, tylko nie utrudnia. Zdaje się ze bycie parlamentarzystą jest bardziej opłacalne, świadczenia od państwa są, podatki za to mniejsze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 25/08/2021, 9:40) Dodam że, brak tej "ochrony prawnej" czyni ten zawód z podatkowego punktu widzenia chyba najbardziej uprzywilejowanym. Państwo polskie, wspiera prostytucję jak żadną inną działalność.
Nie tak do końca, nie do końca. Dajmy na to, gdy zamówię u Ciebie coś a Ty to wykonasz, a ja Tobie nie zapłacę to wówczas masz możliwość najpierw wytoczyć mi sprawę, a po uzyskaniu tytułu wykonawczego skorzystać z usługi komornika. I na odwrót, gdy nie wykonasz zamówionego towaru i usługi, przysługuje mi odpowiednie roszczenie.
Tymczasem status roszczeń pomiędzy prostytutką a jej klientem na charakter tzw. zobowiązania naturalnego i jest tak samo traktowany jak np. długi honorowe przy grze na pieniądze, albo przy zakładzie. W przypadku prostytutek nie wykonanie umówionego świadczenia z którejkolwiek ze stron nie rodzi roszczenia o wykonanie jak i roszczenia o odszkodowanie. Nie można skutecznie wnieść powództwa o zapłatę czy o wykonanie świadczenia. Ta sytuacja rodzi konieczność współpracy prostytutek ze światem przestępczym już na poziomie egzekwowania wynagrodzeń od klienta, ale nie tylko. To że obecnie od jakichś 10 lat zniknęły tzw. agencje towarzyskie, a panie ogłaszają się w necie nie znaczy, że nie istnieją równie rozbudowane i skomplikowane struktury, choć pozornie każda działa na własną rękę.
Ponadto ta sytuacja uniemożliwia osobom zarabiającym poprzez świadczenie usług seksualnych ubiegania się o kredyt - brak zdolności kredytowej wynikający z braku dochodów (za dochód nie uzna się wpływów z tzw. zobowiązań naturalnych. A i wcale nie wiadomo czy akurat niemożność zgłoszenia do opodatkowania działalności gospodarczej nie byłaby dla nich korzystniejsza. Podobnie jak adwokaci, radcowie, inżynierowie i lekarze prowadzący działalność mogła by sobie odliczyć VAT od zakupu ekspresu do kawy, wiszącego fotela, telewizora, sprzętu grającego, samochodu, środków higieny osobistej, wizyt lekarskich, akcesoriów erotycznych itd. Podobnie jak oni mogłaby wykazać te pozycje w kosztach uzyskania przychodu. I szczerze powiedziawszy niektóre z tych pozycji były by w jej przypadku sensowniej uzasadnione i nie wiadomo czy finansowo nie byłaby do przodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pamiętam, jak parę lat temu w Niemczech odbyła się dyskusja na temat normalizacji pracy seksualnej i jakaś działaczka wyliczyła, że panie mogłyby dochodzić roszczeń o zapłatę za wykonane usługi. Panie na to odpowiedziały, że ktoś nie bierze zapłaty z góry to nie nadaje się do tego zawodu...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 25/08/2021, 17:36) Pamiętam, jak parę lat temu w Niemczech odbyła się dyskusja na temat normalizacji pracy seksualnej i jakaś działaczka wyliczyła, że panie mogłyby dochodzić roszczeń o zapłatę za wykonane usługi. Panie na to odpowiedziały, że ktoś nie bierze zapłaty z góry to nie nadaje się do tego zawodu...
Toż właśnie regulowanie z góry to prosta konsekwencja tzw. "zobowiązania naturalnego" . Wypowiedź tej osoby to konsekwencja tego stanu rzeczy a nie "specyfika zawodu" - choć coś w tym jest, biorąc pod uwagę pewne przysłowie, którego niestety nie mogę zacytować ze względów regulaminowych . I w Niemczech świadczenie usług seksualnych podlega ochronie prawnej. Te parę lat to naprawdę musiało być dobre parę .
Konkretnie to obowiązuje od 1 stycznia 2002 r..
Ten post był edytowany przez chassepot: 25/08/2021, 19:42
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|