|
|
Wybory parlamentarne w III RP w 1947 roku.
|
|
|
ptr1
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 41 |
|
Nr użytkownika: 98.356 |
|
|
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Jak wyglądałyby pierwsze wybory parlamentarne w III RP w 1947 roku?
O kapitalistycznej Polsce po II WŚ istnieją inne tematy, więc nie zamierzam dyskutować, co musiałoby się stać, by Polska była kapitalistyczna po II WŚ. Jestem ciekawy, jak wyglądałyby pierwsze powojenne wybory w takiej Polsce. Myślę, że Sanacja poniosłaby druzgocącą porażkę, a wybory wygraliby socjaliści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że gdyby nie sfałszowanie wyborów dużą szanse mieliby ludowcy, ewentualnie właśnie w koalicji z polskimi socjalistami
Ten post był edytowany przez Elbaf: 7/03/2024, 16:26
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ptr1 @ 7/03/2024, 13:42) Jak wyglądałyby pierwsze wybory parlamentarne w III RP w 1947 roku? Gdyby nie obecność "wyzwolicielskiej armii" na ziemiach polskich, to wybory odbyłyby się już w 1946. A może nawet pod koniec 1945. Bo pewnie nie byłoby żadnego wcześniejszego referendum "3xTAK".
|
|
|
|
|
|
|
|
Taki temat to tylko do zabaw. Dlatego przenoszę.
Wilczyca24823
|
|
|
|
|
|
|
|
Zależało od tego, czy WiN i NSZ utworzyłyby własne partie. Na podstawie wezwań do głosowań w referendum można utworzyć przybliżone poparcie: PPR: Tak Tak Tak PSL: Nie Tak Tak WiN: Nie Nie Tak NSZ: Nie Nie Nie Wszystkie opcje miały bardzo podobne wyniki, po ok. 25%, co mogłoby się przełożyć na wynik w wyborach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ElektriMEGASA @ 7/03/2024, 20:14) QUOTE(ptr1 @ 7/03/2024, 13:42) Jak wyglądałyby pierwsze wybory parlamentarne w III RP w 1947 roku? Gdyby nie obecność "wyzwolicielskiej armii" na ziemiach polskich, to wybory odbyłyby się już w 1946. A może nawet pod koniec 1945. Bo pewnie nie byłoby żadnego wcześniejszego referendum "3xTAK". Tylko jakie partie by startowały w tych wyborach ? Polskie Stronnictwo Ludowe ,Blok Demokratyczny (PPS,PPR,SL,SD) ,PSL-NW ,Stronnictwo Pracy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Marecki384 @ 14/03/2024, 22:34) jakie partie by startowały w tych wyborach ? Polskie Stronnictwo Ludowe ,Blok Demokratyczny (PPS,PPR,SL,SD) ,PSL-NW ,Stronnictwo Pracy "Blok Demokratyczny", obejmował mianowicie kogo? (i) komunistów (choć wtedy PPR-owcy tak się nie przedstawiali), (ii) tę część socjalistów, którzy podporządkowali się dyktatowi komunistów (czyli u nas: PPS "oczyszczona z elementów prawicowych"), oraz (iii) ugrupowania poboczne (ozdobniki)? Toż to był patent czysto sowiecki, praktykowany w tych państwach, w których stacjonowała Krasna Armia. Podobny schemat - za każdym razem lekko zmodyfikowany ze względu na lokalną specyfikę - zastosowano w pozostałych państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Gdyby nie obecność wiadomej Armii i gdyby wybory miały być prawdziwie wolne, to raczej taki "Blok Demokratyczny" by w nich nie zaistniał.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako punkt wyjścia przyjmijmy, że odrodziłyby się partie funkcjonujące wcześniej w Londynie i popierające - mniej lub bardziej gorliwie - gabinet Władysława Sikorskiego. Czyli: (i) PPS (ii) Stronnictwo Ludowe (iii) Stronnictwo Narodowe (iv) Stronnictwo Pracy (niekoniecznie w tej kolejności).
Potem zastosujmy filtr nakazujący wzięcie pod uwagę trendów politycznych obserwowanych wtedy w więcej niż jednym państwie tużpowojennej Europy (Zachodniej): (i) wykrystalizowanie się nowoczesnej chrześcijańskiej demokracji, pod względem ideologicznym umiarkowanie konserwatywnej, na płaszczyźnie ekonomicznej - raczej liberalno-wolnorynkowej (u nas: być może wokół Stronnictwa Pracy, ale chyba z poszerzoną bazą i pod zmodyfikowaną nazwą; może nawet z doproszeniem jakiegoś ewangelika do katolickiego monolitu), (ii) silna pozycja socjalistów i socjaldemokratów, próbujących budować "demokratyczny socjalizm" (w praktyce: państwo opiekuńcze na wzór skandynawski), choć nie odżegnujących się do końca od elementów planowania gospodarczego a nawet od selektywnych nacjonalizacji (u nas: PPS), (iii) pojawienie się partii liberalnych i wolnościowych, najczęściej w funkcji "języczka u wagi". Specyfiką polskiego pejzażu politycznego - nie zaimportowaną z Zachodu - byłoby zapewne dalsze egzystowanie silnej partii chłopskiej (nie włączonej do chadecji?). Wraz z postępującą modernizacją i industrializacją owo stronnictwo chłopskie później nieuchronnie słabłoby, lecz w wyborach nazajutrz po wojnie zdobyłoby liczbę głosów znaczącą.
Mam szczerą nadzieję, iż po wojennym wstrząsie na politycznym marginesie wylądowałyby "trumny Piłsudskiego i Dmowskiego",. Innymi słowy, że "Blok Bezpartyjny" (piłsudczycy) oraz Stronnictwo Narodowe (endecy) nie odzyskałyby już swego przedwojennego znaczenia.
Silna pozycja partii komunistycznej, taka jak w powojennych Włoszech i we Francji, raczej nie przeszczepiłaby się na nasz grunt.
Ten post był edytowany przez ElektriMEGASA: 15/03/2024, 9:03
|
|
|
|
|
|
|
|
No to tak jak piszesz o trendach zachodnich -Chrześcijańska demokracja czyli Stronnictwo Pracy -Socjaliści czyli PPS a co do socjaldemokratów to może wykiełkowali by oni z części PPS i PPR i by była Partia Socjal Demokratyczna. -Liberałowie czyli Stronnictwo Demokratyczne,a wolnościowcy to np Partia Wolności. Może z PSL wykiełkowała by Partia Chłopska. No jakby wybory miały by się odbyć pod koniec 1945 to wystartowały by PSL,PPS,SP,SD (nie wiem kto jeszcze-jakieś pomysły ?), i byłby to Sejm Ustawodawczy. Kolejne wybory to albo 1947 lub 1948. PSL by stracił władzę w latach 50 i by rządziło może PPS lub SD. Mikołajczyk byłby prezydentem w latach 1945-55.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Marecki384 @ 15/03/2024, 16:56) -Chrześcijańska demokracja czyli Stronnictwo Pracy 1 Stronnictwo Pracy nigdy nie uzyskało potencjału na rządzenie krajem. Takie europejskie partie masowe, wielotysięczne jak niemieckie CDU-CSU, włoska Democrazia Cristiana, austriacka ÖVP, belgijskie PSC i CVP, czy holenderska CDA - powstały po II Wojnie jako zupełnie nowa jakość. Choć część ich członków działała w ugrupowaniach katolickich jeszcze przed wojną (na przykład w ramach dawnej katolickiej partii Zentrum). 2 Pomijam już to, że nazwa SP była cokolwiek myląca; po przetłumaczeniu na angielski byłaby to 'Labour Party' czyli coś jak partie brytyjskich, norweskich czy izraelskich socjalistów (!).
QUOTE(Marecki384 @ 15/03/2024, 16:56) -Socjaliści czyli PPS a co do socjaldemokratów to może wykiełkowali by oni z części PPS i PPR 1 Nazwy partii bywają nieprecyzyjne, ale na ogół socjaldemokratów sytuuje się o milimetr na prawo w porównaniu do socjalistów. Zatem być może PPS byłaby za nacjonalizacją na przykład elektroenergetyki (za odszkodowaniem) a PPDs uznałaby to za niebezpieczny krok w stronę komunizmu. 2 Mam nadzieję, że paręnaście lat po wojnie polscy socjaliści/socjaldemokraci odbyliby swoją własną wersję kongresu z Bad Godesberg, kiedy oficjalnie i ostatecznie odżegnaliby się od marksizmu jako ideologicznego drogowskazu. 3 Być może na tle sporów wewnętrznych z PPS wyłoniłaby się jakaś PPSd. Ale nie wierzę, by cokolwiek wykiełkowało z PPR. PPR została przywieziona w teczkach z Moskwy i początkowo nie miała żadnej realnej bazy społecznej w Polsce. Gdyby Soviet Army nie stacjonowała w Polsce, to takie przywożenie w teczkach z Moskwy byłoby dużo trudniejsze. 4 W pierwszych wyborach po wojnie PPS zapewne nie byłaby partią zwycięską. Bo Polska była wtedy w większości państwem rolniczym, nie przemysłowym. Prawdziwa "klasa robotnicza" była relatywnie mało liczna.
QUOTE(Marecki384 @ 15/03/2024, 16:56) -Liberałowie czyli Stronnictwo Demokratyczne,a wolnościowcy to np Partia Wolności. 1 Liberałowie i wolnościowcy być może byliby w jednej partii. Tak jak w niemieckiej FDP (Freie Demokratische Partei). 2 Swoją drogą to zadziwiające, że w realu po 1989 jedno dawne satelickie stronnictwo (ZSL) poradziło sobie w Polsce całkiem nieźle i po zmianie nazwy kilkakrotnie współrządziło. Zaś drugie (SD) zeszło na margines marginesów i nikt o nim już nie pamięta.
Ten post był edytowany przez ElektriMEGASA: 15/03/2024, 19:13
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardziej bym jednak uważał na uwarunkowania polskie niż europejskie tego czasu. SP była taką większą kanapą, po śmierci Sikorskiego straciła większość swoich aktywów. PPS we wrześniu zawiesiła działalność stając się partią kadrową (WRN). U progu niepodległości byłaby do tyłu, wiem, dwa lata to trochę czasu, ale to czas w którym trzeba działać a nie dopiero się organizować. Żadnych wolnościowców by nie było, a ówczesne SD to nawet nie kanapa tylko taboret. SN wyszło z wojny podzielone i skonfliktowane, choć na poziomie poszczególnych działaczy a nie całych frakcji. Inna rzecz że ich baza została wcielona do Rzeszy i dobrze "przetrzepana". Obrazem tego była działalność Delegatury Województwa, gdy konspiracyjny wojewoda z SN siedział w Warszawie a na miejscu kierował pracami ludowiec Poprawa. SL było w najlepszej sytuacji bo miało największe wpływy w konspiracyjnej administracji cywilnej czyli w powiatach i gminach, a to właśnie konspiracyjni wójtowie i starostowie prsez te dwa lata sprawowali by władzę i przygotowywali wybory. Do tego w byłej GG mieli by do dyspozycji siłówkę czyli PKB, tworzone zresztą głównie z BCh. To daje punkty dodatkowe. Dałbym im co najmniej dwie kadencje z Mikołajczykiem jako premierem i Niećką jako prezydentem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na pewno odnalazłby się Eugeniusz Kwiatkowski. Józef Niećko zmarł w 1953. Na pewno powstawałyby inne partie jak np Chrześcijańska Partia Ludowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(1234 @ 15/03/2024, 22:28) Bardziej bym jednak uważał na uwarunkowania polskie niż europejskie tego czasu. SP była taką większą kanapą 1 W kilku państwach tużpowojennej Europy krajobraz partyjny kształtował się zupełnie na nowo, niemal od zera, często w całkowitym oderwaniu od przedwojennych tradycji. Co ciekawe, te nowe partyjne krajobrazy w wielu miejscach zaczynały wyglądać na kompatybilne, powtarzalne, z licznymi podobieństwami ponadgranicznymi. Nic w tym dziwnego. Przecież tuż po wojnie odrodziła się stara idea "Stanów Zjednoczonych Europy". 2 Co więcej, jako jeden z warunków dopuszczenia do pomocy w ramach Planu Marshalla, Amerykanie postawili podjęcie przez państwa europejskie realnych wysiłków integracyjnych. Gdyby zatem i Polska skorzystała z dobrodziejstw Planu, to i jej by to nie ominęło. A za współpracą polityczno-gospodarczą nieuchronnie idzie wymiana myśli. I dlatego nie lekceważyłbym inspiracji płynących zza granicy. 3 Gdyby jednak wolne wybory odbyły się niedługo po wojnie, to powyższe europejskie trendy integracyjne pewnie nie byłyby jeszcze widoczne. Pewną wskazówką jest tu wynik wyborów na Węgrzech w 1945. Tam bezapelacyjnym zwycięzcą okazała się Partia Drobnych Rolników. Analogicznie, w Polsce mogłoby to być Stronnictwo Ludowe lub Polskie Stronnictwo Ludowe. 4 Wiki podaje, że w momencie rozwiązania SP liczyło sobie 17 tys. członków; wcześniej: nawet ok. 100 tys. (1946). No ale to się okazało za mało.
QUOTE(Marecki384 @ 16/03/2024, 0:05) Na pewno odnalazłby się Eugeniusz Kwiatkowski. Na pewno powstawałyby inne partie jak np Chrześcijańska Partia Ludowa. 1 Eugeniusz Kwiatkowski miał za sobą udział we władzach sanacyjnych. Zatem nie był tak do końca apolityczny. No ale z drugiej strony otaczał go mit fachowca i państwowca. Trudno powiedzieć, czy sięgnięcie po EK wzmacniałoby partię, która go weźmie na swoje listy czy przeciwnie. W realu stało się tak, że komuniści wykorzystali EK instrumentalnie a następnie odsunęli od wszystkiego. Miał się pewnie cieszyć, że nie siedzi za kratami. 2 Byle tylko nie *Unia Chrześcijańsko-Ludowa. Bowiem skrót poddawałby się prześmiewczym przekręceniom równie łatwo jak nazwa pewnej partii z "Psów" Pasikowskiego. 3 Którakolwiek partia (koalicja?) dotrwałaby u władzy do końca lat 40. - to dalej miałaby zapewnione ładnych kilka-kilkanaście lat spokojnych rządów. Wszak w 1948 zaczynają docierać do Europy dostawy w ramach Planu Marshalla. A w połowie roku 1950 wybucha fantastyczna koniunktura wywołana przez Wojnę Koreańską. Która to koniunktura, z niewielkimi zakłóceniami, miała trwać aż do pierwszej połowy lat 70. - do pierwszego kryzysu naftowego. Dla milionów zwykłych ludzi oznaczało to początek "dobrego życia". A zadowoleni wyborcy rzadko będą chcieli odsuwać partię aktualnie rządzącą.
PS No tak, ale skoro zakładamy, że nie ma sowieckiego panowania nad dużą częścią Europy, to dlaczego mamy zakładać, że w Korei wybucha jakaś wojna?
Ten post był edytowany przez ElektriMEGASA: 16/03/2024, 8:27
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Marecki384 @ 15/03/2024, 23:05) Na pewno odnalazłby się Eugeniusz Kwiatkowski. Józef Niećko zmarł w 1953. Na pewno powstawałyby inne partie jak np Chrześcijańska Partia Ludowa. Kwiatkowski zawsze był tylko wykonawcą, mógłby zostać ministrem. Liderem politycznym nigdy nie był i być nie zamierzał. Owa Chrześcijańska Partia Ludowa istniała pod inną nazwą -Stronnictwo Pracy. Z wpływami jakimi? I u nas nie trzeba by budować nic od nowa bo wszystkie partie w większym czy mniejszym stopniu przetrwały okupację bez podsumowania jakichś mniej akceptowalnych akcji podczas wojny. Ciekawe byłoby co innego - nie wyobrażam sobie aby SL odpuściło sobie reformę rolną w swoim wydaniu, nawet jeszcze przed wyborami. A dysponując właściwie pełnią władzy w okresie tymczasowym i akceptacją społeczeństwa do takiego rozwiązania byliby to w stanie przepchnąć przy poparciu czy choćby tolerancji pozostałych poza SN ugrupowań.
Ten post był edytowany przez 1234: 16/03/2024, 9:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakie partie przetrwały okupację? Można prosić o listę,uwielbiam alternatywną historię.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|